W dzisiejszym świecie kody kulturowe przekazywane młodemu pokoleniu zostały znacząco zmienione w stosunku do tych, które przekazywane były kilkadziesiąt lat wcześniej. Chodzi przede wszystkim o to, że ludzie dążą do wygody i komfortu, a nasze dzieci w tej wygodzie, komforcie i dostatku rodzą się i dorastają.

Rzadko kiedy doświadczają trudów życia, twardej rzeczywistości, w każdym razie rodzice próbują wszelkimi sposobami maskować przed dziećmi niewygodne fakty. Poza tym starają się z całych sił, aby uchronić pociechy przed cierpieniem i dyskomfortem. Szczególnie jeżeli spojrzymy na tenis, który sam w sobie wymaga sporych nakładów finansowych, w związku z czym nie każdy rodzic może sobie pozwolić na finansowanie tak drogiego sportu. To rodzi kolejne implikacje dotyczące trochę stereotypowej oceny, jednakże niestety bardzo często trafnej, a mianowicie, że bogatemu wszystko wolno, że dzieci z bogatych rodzin są roszczeniowe, rozpieszczone, nieprzyzwyczajone do ciężkiej pracy i poświęceń, mało zaradne i wygodnickie. Oczywiście taka prosta interpretacja byłaby wysoce krzywdząca, ponieważ nie wszyscy majętni ludzie tacy są, a co za tym idzie, ich dzieci. Nie można jednak nie zgodzić się ze stwierdzeniem, że posiadanie sporego majątku i dostatnie życie wymaga tym większej odpowiedzialności, świadomości i uważności przy wychowywaniu dzieci, które ostatecznie mogą dorastać w troszeczkę iluzorycznym i polukrowanym świecie, który nie jest taki, gdy się wyjdzie z bańki domu rodzinnego.

Fałszowanie rzeczywistości i tworzenie hermetycznych warunków rozwoju prowadzi do tego, że przekaz, jaki dostają dzieci, nie jest spójny z tym, czego doświadczą w dorosłym życiu, poza troskliwymi objęciami rodziców. Ci rodzice, którzy nieświadomie kreują wokół swoich pociech odrealniony świat, w konsekwencji doprowadzają do budowania poczucia własnej wartości opartego na fałszywych przesłankach. Ten, kto ma słabe poczucie własnej wartości, potrzebuje czuć się lepszy od innych i ponadto potrzebuje, aby ciągle mu o tym przypominano.

Stawianie czoła życiowym wyzwaniom stanowi element rozwoju, który przekłada się na kompetencje tenisisty.

Najlepszą bazą do odważnego działania, mierzenia się z rzeczywistością, rozwiązywania różnych problemów i rozwijania się w odpowiedni sposób jest akceptacja rzeczywistości dokładnie takiej, jaka jest, i postrzeganie jej w sposób autentyczny i prawdziwy. To rodzic musi być uczciwy i szczery sam przed sobą, aby móc tej samej uczciwości i szczerości nauczyć swoje dziecko. My jako rodzice nigdy nie ukrywamy rzeczywistości przed naszymi dziećmi, nie próbujemy jej zamaskować ani koloryzować lub pokazywać jedynie jej „pozytywnych” czy komfortowych aspektów, zarówno przed Jankiem, jak i innymi zawodnikami czy zawodniczkami, których poznajemy.

Kolejny raz przytoczymy fragment rozmowy Toniego i Rafy przed finałem w Monte Carlo z Rogerem Federerem, dotyczący obracania się w prawdzie.

W niektórych przypadkach przypominałem mu o tej rzeczywistości w sytuacjach, które nie do końca mu odpowiadały. My zanim wyjdziemy na kort, mamy zwyczaj omówić mecz i tym razem Rafael podszedł do mnie i spytał: 

– Jak widzisz dzisiejsze spotkanie?

– Szczerze mówiąc, widzę, że mecz będzie trudny. Federer gra bardzo dobrze, ma lepszy forehand od ciebie, jego backhand jest dużo lepszy od twojego, jego wolej jest wciąż dużo lepszy od twojego, no a serwis…

– Przestań, przestań, przestań! Weź! Ale podniosłeś mnie na duchu przed wyjściem na kort!

– Taka jest rzeczywistość! Ja mogę cię oszukać, nie mówiąc ci całej prawdy, ale w ciągu półtorej godziny Federer cię „nie oszuka”. Lepiej, jak będziesz znał rzeczywistość i spróbujesz od teraz znaleźć rozwiązanie dla tego problemu – wciąż możesz wygrać.

Ten przykład pokazuje, że warto żyć w prawdzie i być szczerym. Czasem nawet do bólu. To wymaga odwagi, ale tylko w ten sposób będziemy w stanie rozwijać się i ciągle iść do przodu.

Fragment książki Mały Tenisowy Mistrz.