Kiedy dziecko jest jeszcze bardzo małe, najlepiej zaczynać od zajęć przygotowujących do tenisa. To będą różnego rodzaju ćwiczenia, gry i zabawy, które mają na celu rozwijanie koordynacji ruchowej – element kluczowy w tenisie.

Myślę, że najlepszym przykładem rodzica, który dzięki wprowadzeniu na wczesnym etapie zabawy na kort, doprowadził tym samym swoje dziecko na szczyt, jest Judy Murray. Rozpoczęła swoją przygodę jako trener tenisa, kiedy Andy i Jamie byli jeszcze w przedszkolu. Była wolontariuszem, nauczając i pomagając innym. Judy od małego była bardzo aktywna fizycznie, dlatego dorastający chłopcy nieustannie spędzali czas na wszelkiego rodzaju aktywnościach. Już jako dwu-, trzylatkowie bawili się na plaży, grając w swing ball. Poprzez zabawę z różnymi dyscyplinami sportu, dorastając, uczyli się koordynacji ręka-oko, noga-oko.

 

Najpierw inwestycja w siebie

Gdy dzieci miały 6–7 lat, Judy poświęciła cały rok na naukę. Wiedziała, że musi podnieść swój poziom wiedzy i umiejętności, aby pomagać dzieciom w ich rozwoju. Entuzjazm i pasja do tenisa cechowały mamę Murray, dlatego z czasem objęła posadę w Narodowym Związku Tenisowym. W swoim wystąpieniu dla TEDx Talks Glasgow Judy tak opowiada o tym momencie:

Może się wydawać, że to była wysoka posada, ale w tamtym czasie nie mieliśmy nawet kortów w hali. Nie mieliśmy szkolenia ani trenerów. Zaraz po tym jak objęłam posadę na szczęście powstały korty w hali, które były 5 mil od naszego domu. Myślę, że gdyby nie ten obiekt, to moje dzieci nie zostałyby tenisistami – cztery korty w hali na cały kraj.

 

Idea, jaka jej przyświecała, to stworzenie jak najlepszych możliwości do grania w tenisa dla jak największej liczby dzieci. Judy Murray wyruszyła w trasę po kraju i znalazła dwadzieścioro dzieci pomiędzy 7. a 11. rokiem życia. Andy był najmłodszy w tej grupie. Czworo dzieci z dwudziestoosobowej grupy zostało później zawodnikami Davis Cup, Fed Cup. Dwóch wygrało Wielkiego Szlema, jeden wygrał złoto i srebro na Olimpiadzie, a jedna zawodniczka była w top 50 WTA.

 

Program Miss-Hits

Kiedy została trenerką Fed Cup, pragnęła stworzyć damską drużynę, z którą mogłaby wygrać puchar. Jednak szybko przekonała się, że zarówno jakość, jak i ilość grających zawodniczek jest bardzo niska. Postanowiła więc zacząć od początku i rozpoczęła poszukiwania dziewczynek chętnych do nauki tenisa, które w przyszłości staną się profesjonalnymi zawodniczkami. Judy odkryła, że poziom grających kobiet był niezadowalający, ponieważ tenis był zwyczajnie mało atrakcyjny, zwłaszcza dla dziewczynek, które wolały inne zajęcia.

Jak sama wspomina, dziewczynki od grania w tenisa o wiele bardziej interesowały paznokcie, muzyka, taniec, animowane postacie z bajek itd. Aby zachęcić je do oderwania się od ulubionych czynności, Judy stworzyła „specjalny” program, który nazwała Miss-Hits. Od tej pory dziewczynki miały przebierać się za ulubione postaci i w tych rolach przychodzić na kort. Chodziło o przeniesienie ich pasji do tenisa i wielkiego entuzjazmu do dziewczęcego świata. Wprowadziła wszystkie niezbędne elementy do tego, aby uatrakcyjnić dziewczynkom tenis, tak aby miały wrażenie, że przychodzą na wielką imprezę, a nie zwykły trening. Judy Murray jest przykładem wybitnego trenera, pedagoga, psychologa i bizneswomen w jednym. Stworzyła szkocki tenis praktycznie od podstaw i przyczyniła się nie tylko do spopularyzowania tenisa w swoim kraju, ale przede wszystkim do sprofesjonalizowania go.

Dlatego też uważam, że bez względu na to, jakiej dyscypliny sportu podjęłyby się jej dzieci, osiągnęłyby sukces, ponieważ dobre podstawy wypracowane zostały już na bardzo wczesnym etapie.

Początki przygody z tenisem

Ja sam postanowiłem pójść za jej przykładem, dlatego początki grania w tenisa z Jankiem opierały się na prawdziwej zabawie, z „rozwalaniem” ludzików ze Star Wars włącznie. Dzieci pochłonięte do reszty zabawą i ćwiczeniami na korcie to niezwykły widok. Na samym początku przygody z tenisem jest wręcz pożądany. Uważaj na zajęcia indywidualne, które dla małego dziecka mogą okazać się nudne na tle zajęć z rówieśnikami. Otoczenie i stymulacja u małych dzieci są niezwykle ważne. Zachęcam Cię do tego, aby jak najbardziej urozmaicać tenis małym dzieciom. Najlepiej wprowadzać do niego jak najwięcej elementów zabawowych, które będą ekscytujące. Kolorowe rakiety, balony, piłki, stroje, przebieranki – czemu nie? Radość z tego, co robi Twoje dziecko, ma bardzo duży wpływ na jego prawidłowy rozwój, dlatego otaczaj się ludźmi kompetentnymi, pozytywnymi, pełnymi pasji, miłości i empatii.

Pamiętaj jednak o tym, aby zachować odpowiedni umiar we wszystkim, co robisz z dzieckiem na korcie.

Jeżeli dziecko pragnie stać się w przyszłości zawodnikiem, początkowy okres zabawy musi płynnie przejść w okres regularnych i efektywnych zajęć; dla np. 10-letniego dziecka mają one oznaczać zaangażowanie i wytrwałą, systematyczną pracę na korcie, która nadal zawierać będzie elementy zabawy.

Jeżeli chcesz dowiedzieć się, kiedy jest odpowiedni moment na rozpoczęcie przygody z tenisem, kliknij tutaj.

Przeczytaj także wpis “W grupie siła”

Strona fundacji Judy Murray: https://judymurrayfoundation.com/

 

Judy Murray