Rozbiłem ten tekst na dwa wpisy, żeby nie był zbyt długi. Jeżeli jesteś rodzicem dziecka grającego w tenisa, to te wpisy są dla Ciebie. To nie jest nic personalnego. Możesz czytać spokojnie. To nie jest tylko dla Twojego dobra, ale przede wszystkim dla dobra Twojego dziecka. Ja wiem, że my rodzice znamy swoje dzieci najlepiej. Ja wiem, że często najlepiej wiemy, co jest dla naszego dziecka dobre. Jak jeszcze nie byłem rodzicem, to tylko mogłem sobie o tym dywagować nie mając prawdziwej perspektywy. Dzisiaj wiem, że bycie rodzicem sportowca, a tym bardziej tenisisty wcale nie jest łatwe, ale wiem też, że jak rodzic otworzy się na poszerzanie swojej świadomości i nie będzie miał klapek na oczach, to jest w stanie bardzo dużo nauczyć się, a co za tym idzie bardzo mocno przyczyni się do pozytywnego rozwoju swojego dziecka.

„Tato, nie zawsze musisz za mną chodzić. Czasami chciałbym się cieszyć po prostu z tego, że gram w turnieju i nie musisz zawsze dawać mi przed meczem wszelkich abstrakcyjnych dla mnie instrukcji. Tym bardziej, że nawet ich do końca nie rozumiem i myślę tylko o tym, żeby cieszyć się z grania w tenisa i bawić się grą. Proszę! Nie przyzwyczajaj mnie do tego, że po każdym meczu muszę otrzymać Twój ostateczny werdykt. Daj mi się nauczyć na własnych błędach, ale także też na dobrych decyzjach. Może Ci się wydawać inaczej, ale jestem bardziej dojrzały niż myślisz. Daj mi odkrywać i budować obraz samego siebie, a nie tego, kim chcesz, żebym był w porównaniu do innych. Wiesz? Z czasem nauczyłem się, że tenisista powinien wiedzieć jak rozwiązywać problemy, ponieważ tenis jest grą błędów, dlatego daj mi popełniać te błędy, które w całym tym procesie muszę popełnić, żeby zamienić błędy w doświadczenie i wiedzę. Proszę, gdy po przegranym meczu płaczę, nie myśl, że jestem słaby i nie umniejszaj moich łez, ponieważ był to dla mnie bardzo ważny mecz. Także, gdy śmieję się po przegranym meczu nie oceniaj mnie, jako osobę nieodpowiedzialną, ponieważ wiem, że będę miał następną okazję, żeby się poprawić i być lepszym.”

Tak jak napisałem we wstępie my, jako rodzice zawsze chcemy dla naszych dzieci jak najlepiej, ale nie zawsze mamy odpowiednią wiedzę i czasem zachowujemy się przez to jak ignoranci zupełnie nieświadomie, nie zdając sobie z tego sprawy. Wielu rodziców powtarza, że zna swoje dziecko najlepiej i często ma całkowitą rację, ale to, że zna je najlepiej nie oznacza, że wie, czego mu trzeba, jako tenisiście. Poruszam ten temat po to, żeby uświadamiać rodziców, że czasem jest po prostu lepiej odpuścić i zaufać trenerowi, z którym rozpoczęliśmy współpracę. Co innego, gdy nie mamy do trenera pełnego zaufania, ale wtedy najlepiej z takiej sytuacji jak najszybciej wyjść, bo tylko zawodnik na tym straci. Warto zainwestować w kompetentnego trenera, ponieważ on nie tylko będzie przekazywał swoją wiedzę tenisową, ale także swoje podejście do życia, wartości, które będą wpływały na dalsze życie dziecka. Trener i rodzic pełnią odmienne role w karierze tenisisty i role te nie powinny się ze sobą kłócić, dlatego tak ważna jest wiedza oraz odpowiednia komunikacja pomiędzy rodzicem, a trenerem. Gdy ten fundament nie będzie wystarczająco solidny to prędzej czy później wszystko nam się zawali jak domek z kart (zazwyczaj prędzej ;)) Jeżeli rodzic chce pełnić rolę trenera to nie powinien go zatrudniać, a jeśli trener chce być dla zawodnika rodzicem, to nie powinien być wtedy trenerem.

Zatem co dokładnie powinien robić rodzic, żeby odpowiednio wykonywać swoją rolę?

Przede wszystkim, jako rodzice musimy zadbać o podstawowe potrzeby dziecka takie jak jedzenie, picie, odzież i sprzęt. Dbamy o te podstawowe potrzeby do czasu, kiedy dziecko się usamodzielni. Im szybciej dziecko zadba o to, żeby na każdym treningu i meczu mieć odpowiednio przygotowany sprzęt oraz czy ma odpowiednie jedzenie i picie przy sobie, tym lepiej. Odżywianie i nawadnianie, to temat na osobny wpis albo nawet książkę. Co do sprzętu to oczywiście możemy zasięgnąć wiedzy u trenera, jeżeli się nie znamy.

Po podstawowych potrzebach bardzo ważne jest, żeby rodzic wspierał dziecko dając pozytywny feedback ukierunkowany przede wszystkim na podejmowanie wysiłku bez koncentrowania się na wygranej czy przegranej. Na początkowym etapie kariery wygrana i przegrana nie ma żadnego znaczenia. Wygrywanie i przegrywanie dopiero ważne jest, gdy zbliżamy się do seniorskiego grania, bo przecież chcemy doprowadzić do tego, żeby dziecko wygrywało wtedy, kiedy to będzie najważniejsze grając o wielkie pieniądze, na wielkich stadionach, a nie na turniejach Tenis 10 w lokalnym klubie. Mile widziane są takie stwierdzenia jak:

„Dałeś radę dzisiaj synku”

„Jestem z Ciebie dumny”

„Uwielbiam oglądać jak grasz w tenisa”

„Podobało mi się jak dzisiaj walczyłeś”

„Lubię to, że mimo trudności nie poddajesz się i walczysz do końca”.

Jako rodzice mamy obowiązek stworzyć dziecku odpowiednie otoczenie do grania w tenisa, dlatego ważna tutaj będzie nasza intuicja oraz wiedza. Będziemy musieli zdecydować, jaki trener dla naszego dziecka będzie odpowiedni. W doborze odpowiedniego trenera ułatwi nam jego dotychczasowe doświadczenie oraz wiedza o tenisie. Nie zawsze jednak trener z dużą wiedzą musi mieć dobre podejście do dziecka, dlatego jest to kwestia bardzo indywidualna i wiele tutaj zależy od intuicji rodzica…