Wielokrotnie widziałem przemoc psychiczną i fizyczną, jaką stosują rodzice względem swoich dzieci. Na przykład: bicie swojego syna po przegranym meczu na oczach innych osób czy zwyzywanie swojej córki, która przegrywa, po to aby wzięła się w garść i zaczęła grać lepiej.

Kierowana strachem zawodniczka czy zawodnik nigdy nie osiągną znaczących sukcesów. Żadne z maltretowanych chłopców i dziewczynek, które znam, nie osiągnął niczego szczególnego w tenisie, a ich kariera była bardzo krótka. Nic dziwnego, jeżeli była oparta na tak negatywnych doświadczeniach, gdy przemoc psychiczna i fizyczna była nieodłącznym elementem wychowania.

 

Główny motor napędowy: strach!

Ekstremalnym przykładem jest Jelena Dokic, która była maltretowana przez swojego ojca już od 6. roku życia, kiedy tylko zaczęła grać w tenisa. Pomimo tego doszła aż do 4. miejsca w rankingu WTA. Mówi się, że gdyby miała wsparcie rodziny i nie była w taki sposób traktowana, to spokojnie mogłaby wygrać turniej wielkoszlemowy i być liderką rankingu. Sama Jelena mówiła o tym, że jej głównym motorem napędowym na korcie był strach. Strach przed porażką. Tak bardzo nie chciała przegrać, że wygrywała, dzięki czemu doszła dosyć wysoko. Zapłaciła jednak ogromną cenę. Ojciec Damir pewnego razu tak mocno ją pobił, że straciła przytomność. Jelena myślała nawet o popełnieniu samobójstwa, a po przegranym półfinale Wimbledonu ojciec nie pozwolił jej wrócić do domu*.

 

A zatem czy można to nazwać prawdziwym sukcesem?

Mając świadomość istnienia wielu podobnych przypadków, zacząłem od powiedzenia sobie, że nigdy, ale to przenigdy nie podpisałbym się pod scenariuszem, w którym Janek wygrywa turniej Rolanda Garrosa, ale nawet nie dziękuje swojemu tacie, ponieważ ma z nim toksyczną i chorą relację. Zdecydowanie wolałbym, żeby był przeciętnym zawodnikiem, ale czuł, że ma bezwarunkowo kochającego tatę. Ojca, który go zawsze wspiera oraz któremu może powiedzieć wszystko i nie zostanie z tego powodu oceniony i uznany za słabego lub nieradzącego sobie z emocjami.

Moim zdaniem tenis nie powinien nigdy być na pierwszym miejscu. Tenis to tylko fragment życia i nie jest całym światem. Warto mieć szerszą perspektywę i traktować sport jako pojazd do lepszego poznania siebie i zdobywania wiedzy, umiejętności i doświadczeń życiowych.

Dlatego na pierwszym miejscu powinna znajdować się relacja ojciec – syn, a dopiero później relacja trener – zawodnik. Po zakończonym treningu wraca się do domu i tam toczy się dalsze życie. Nie powinniśmy nigdy o tym zapominać i postrzegać tenisa zbyt ambicjonalnie, dążyć do sukcesów „po trupach”. Później, w dorosłym życiu wszystko do nas wraca, w tej czy innej postaci i uwierzcie mi, że odbija się czkawką.

 

Tenis jako sposób wyjścia z biedy

Dla ojca Jeleny na przykład tenis był sposobem na wyjście z biedy i w pewnym sensie rodzajem przetrwania. Dlatego kiedy Jelena zdobyła 4,5 miliona dolarów wygranych w turniejach, wciąż nie miała praktycznie ani grosza, bo całym majątkiem zarządzał jej ojciec. Uważam to za niezwykle przykre, kiedy ludzie nie widzą nic więcej prócz pieniędzy oraz chęci rywalizacji – „bogaci” biedni ludzie.

Przy zdrowej relacji ojciec (trener) – syn (zawodnik) bardzo ważna jest także rola mamy. Czasem gdy o pewnych kwestiach na korcie należy powiedzieć trochę dosadniej, ważne jest, żeby mama oglądająca dziecko była po prostu bezwarunkowo kochającą mamą. Osobą, która wspiera całą sobą i patrząc na dziecko, wysyła mu energię miłości, którą ono odbiera.

Wielokrotnie doświadczaliśmy sytuacji na korcie z Jankiem, kiedy trzeba było go trochę bardziej przycisnąć i zdyscyplinować. W danej chwili Janek mógł nie poczuć mojej miłości, chociaż można wyznaczać granice i wymagać z szacunkiem. Obecność bezwarunkowo kochającej mamy bardzo pomaga w takich chwilach. Janek w przerwie mógł się do mamy przytulić i dostać od niej wsparcie i miłość. Potem mógł iść dalej trenować.

Bezwarunkowa miłość jest kluczowa dla wszechstronnego rozwoju dziecka.

Jeżeli chcesz przeczytać o bezwarunkowej miłości do syna kliknij tutaj.

przemoc psychiczna i fizyczna w tenisie

*Linki do artykułów na temat Jeleny Dokic:
1. „Unbreakable: How tennis star Jelena Dokic overcame‚ years of abuse” 
2. „I ALMOST COMMITTED SUICIDE’ Tennis star Jelena Dokic ‘had suicidal thoughts’ after being abused by her dad as child”