… pod warunkiem, że masz otwarty umysł i nie boisz się zmian. Oczywiście jest to subiektywna lista. Zamieszczam poniżej listę 4 książek, które w bardzo dużym stopniu odmieniły moje życie. Gdyby nie one, na pewno nie byłbym w miejscu, w którym jestem dzisiaj. A już na pewno nie pisałbym na blogu. Oczywiście, twierdzenie, że książki same w sobie odmieniły moje życie, jest pewnego rodzaju uproszczeniem. Nie mogły tego zrobić. Po przeczytaniu tychże, musiałem podjąć konkretne decyzje, a następnie działania, aby wszystkie te zmiany mogły zaistnieć. Może się wydawać, że treść w nich prezentowana, to same banały. Jednak czytanie, to zaledwie początek. Dopiero po rzeczywistym wprowadzeniu tych mechanizmów w życie, możemy ocenić czy, i w jakim stopniu, to nam pomogło. Wszystko zaczyna się przecież w głowie, od pojedynczej myśli. Każdy wielki sukces, czy niesamowite odkrycie, powstało najpierw w naszym ciele. Zaznaczam, że to, iż te książki pomogły mi, nie muszą pomóc Tobie. Oto lista i krótkie, ale jakże istotne, z mojej perspektywy, historie związane z tymi pozycjami:

1. POTĘGA TERAŹNIEJSZOŚCI – Eckhart Tolle

„Tak naprawdę to turniej w tym czasie był sprawą drugorzędną. Po meczu tym bardziej rozpierała mnie energia i jakoś musiałem ją spożytkować. Miałem w plecaku książkę Eckharta Tolle Potęga Teraźniejszości, którą dostałem od żony na urodziny, z dedykacją. Czuć buzującą jeszcze adrenalinę i sięgać po książkę? No cóż. Prawda była taka, że nigdy nie lubiłem czytać książek. Do tego momentu przeczytałem ich kilka, co z dzisiejszej perspektywy wydaje mi się niepojęte. Biorąc do ręki lekturę tego inspirującego przewodnika duchowego, nie wiedziałem, czego mam się spodziewać, ale już od pierwszych stron czułem, że wyruszam w niezwykłą podróż. Potęga teraźniejszości od samego początku wywierała na mnie ogromne wrażenie. Emocje, które przeżyłem zeszłej nocy, również się do tego przyczyniły. Pod wpływem minionych zdarzeń, czegokolwiek nie zacząłbym czytać, na pewno spodobałoby mi się to i przyczyniło do daleko idących zmian. Nic nie dzieje się jednak przypadkowo. Wychodzę z założenia, że wszystko, co nas spotyka, ma jakiś sens. Musiała to być książka właśnie tego autora, w tym konkretnym momencie mojego życia. Gdy zacząłem wykonywać ćwiczenia z tej książki, uświadomiłem sobie wiele fundamentalnych rzeczy – w jednej chwili stałem się świadomym i oświeconym człowiekiem, przynajmniej tak wtedy uważałem. Zacząłem dostrzegać innych, uśmiechać się do wszystkich napotkanych osób. Idąc na przykład z pokoju hotelowego na śniadanie. Stałem się niezwykle otwarty na ludzi. Z miejsca potrafiłem ocenić, jak dana osoba się czuje, spoglądając jedynie na jej twarz. Odnosiłem wrażenie, jakbym na poczekaniu posiadł jakieś nadprzyrodzone zdolności – tajemną wiedzę, do której dostęp mają wyłącznie wybrańcy tego świata.”

– fragment mojej książki „Trening życia. Po drugiej stronie rakiety” Dariusz Lipka Sopot 2015

2. NOWA ZIEMIA. PRZEBUDZENIE ŚWIADOMOŚCI SENSU ŻYCIA – Eckhart Tolle

Po przeczytaniu książki Potęga Teraźniejszości bez chwili wahania, zakupiłem kolejną książkę tego autora. Skoro tak ogromny wpływ wywarła na mnie pierwsza, to uznałem, że w kolejnej też znajdę wiele mądrości. Tak też się stało. Książkę tę przeczytałem w dwa dni. Byłem całkowicie pochłonięty i w 100% skoncentrowany na zawartej w niej treści. Dzięki niej po raz kolejny się przebudziłem, poznałem lepiej siebie oraz mechanizmy mojego świata wewnętrznego. To była niesamowita podróż, do której Was zachęcam. Cytat autora:

„Mam nadzieję, że książka ta pomoże ci także dotrzeć do tego wymiaru twojego wnętrza, o którego istnieniu być może w ogólnie nie wiedziałeś lub tylko z rzadka doświadczałeś jego przebłysków. Nie tkwij do końca życia w pułapce uwarunkowań z przeszłości, które ukształtowały twoją osobowość, i pozwól aby twoje życie przekształciło się od wewnątrz, jedynie siłą twojej świadomości”.

3. POTĘGA PODŚWIADOMOŚCI – Joseph Murphy

„Był to jeden z najlepszych moich meczów w karierze albo może i nawet najlepszy. Pokonałem go 7:5, 6:3. Jak to się stało, że zawodnik 1233 w rankingu pokonał notowanego o ponad 500 miejsc wyżej przeciwnika? Odkąd przyjechaliśmy do Egiptu nie dość, że byłem naładowany pozytywną energią, to jeszcze zacząłem czytać książki. Zabrałem ze sobą książkę Josepha Murphego. Spodobały mi się książki ze słowem potęga. Na dzień przed meczem zacząłem wprowadzać w życie to, co przeczytałem. Zacząłem od wizualizacji. Tuż przed pójściem spać zrelaksowałem się poprzez medytację, którą zacząłem praktykować po przeczytaniu książki „Potęga Teraźniejszości”, a następnie zacząłem sobie wyobrażać jutrzejszy mecz i wszystko, co było z nim związane. Wyobrażałem sobie każdy najmniejszy szczegół. Zaczynając od tego, jak budzę się rano, jem śniadanie, rozgrzewam się, jak wchodzę na kort, jak gram, jak wygrywam punkty, a kończąc na tym, jak cieszę się z każdego wygranego punktu, jak gram – odważnie i agresywnie przejmując inicjatywę w punktach forehandem – jak schodzę z kortu, a brat i inni zawodnicy gratulują mi i później po meczu, jak idę zanieść rakietę do naciągania. Zdecydowana większość tego, co sobie wyobraziłem wydarzyła się naprawdę. Uwierzyłem w potęgę podświadomości. Wygrałem ten meczu już dzień wcześniej. Przeciwnik był bez znaczenia.”

– fragment mojej książki „Trening życia. Po drugiej stronie rakiety” Dariusz Lipka Sopot 2015

4. WYKORZYSTAJ SWÓJ POTENCJAŁ PRZEZ POTĘGĘ PODŚWIADOMOŚCI. ZDOBĄDŹ BOGACTWO I ODNIEŚ SUKCES. Księga 2 – Joseph Murphy

Ta książka, pomogła mi odnieść jeden z największych sukcesów w mojej karierze jako zawodowy tenisista:

„Przed wylotem do Rygi kupiłem sobie książkę „Wykorzystaj Swój Potencjał Poprzez Potęgę Podświadomości: Zdobądź bogactwo i osiągnij sukces”, autor Joseph Murphy. Zacząłem ją czytać już w samolocie i uważniej zacząłem stosować się do treści w niej zawartych. Na poprzednich turniejach też czytałem książki o tematyce rozwoju duchowego, które bardzo dobrze na mnie wpływały. Odnajdywałem w sobie spokój i harmonię. Potrafiłem sobie radzić z tęsknotą za żoną i synkiem i z wyrzutami sumienia, w związku z moimi częstymi wyjazdami. (…) W między czasie, będąc sam w pokoju hotelowym, czytałem wspomnianą książkę i robiłem dokładnie tak, jak było w niej napisane. Dzięki książce nie byłem skoncentrowany tylko na tenisie, potrafiłem się odizolować i zawsze, kiedy odpoczywałem po treningu, czy jak szedłem spać, medytowałem, rozluźniałem się, a gdy już byłem bardzo spokojny zaczynałem sobie wyobrażać, co wydarzy się następnego dnia na meczu. Sam ze sobą czułem się bardzo dobrze, nie dopuszczając do siebie myśli o żonie i synku, którzy są daleko. W pierwszej rundzie turnieju wygrałem z Rosjaninem 7:6, 6:1, broniąc kilku piłek setowych w pierwszym secie. Tylko dlatego je wybroniłem, ponieważ wierzyłem, że wygram od początku do końca. Wyobraziłem sobie zwycięstwo i każdy najmniejszy szczegół i nie mogło się stać inaczej. (…) Byłem bardzo zadowolony i wiara w sukces czyniła cuda. Kolejny wieczór i znowu medytacja i wiara, że znowu wygramy. W połówce też wygraliśmy po zaciętym meczu, przede wszystkim dlatego, że mieliśmy bardzo dobre nastawienie. Po każdym punkcie nakręcaliśmy się i płynęła do nas tylko pozytywna energia; to znowu musiało się przełożyć na wynik. (…) Po powrocie do pokoju hotelowego ponownie medytowałem i wprowadzałem się w stan pełnego rozluźnienia, a następnie myślałem o tym, że wygrywamy finał i cały szczęśliwy wracam do domu. (…) To było niesamowite. Wtedy jeszcze bardziej odkryłem, jak ważna jest psychika i samo nastawienie w tenisie. To był najlepszy dowód. (…) Nigdy nawet nie myślałem o wygraniu Futuresa w debla, nie wiedziałem, że w ogóle stać mnie na to, ale z meczu na mecz i piłki na piłkę, coraz bardziej w to wierzyłem i tak naprawdę wygraliśmy ten turniej w głowie. Ja przynajmniej miałem takie odczucie, że te mecze wygrywałem dzień przed, leżąc na łóżku i medytując. Cała reszta to była formalność. Oczywiście było to poparte ciężką pracą na korcie i odrobiną szczęścia, któremu pomogliśmy.”

– fragment mojej książki „Trening życia. Po drugiej stronie rakiety” Dariusz Lipka Sopot 2015

Zachęcam Was do własnych poszukiwań, ale przede wszystkim do czytania! Ludzie sukcesu czytają książki przez minimum 30 minut dziennie (ja jak do tej pory przeczytałem siedem książek w 2016 roku, a w 2015 było ich ponad trzydzieści). Czytajmy dla siebie, dla naszego rozwoju i dla, tych, którzy nas otaczają. Rozsiewajmy wokół wiedzę i mądrość wyniesioną z książek, które są najstarszym i najcenniejszym medium na świecie.