Wczoraj hiszpański zawodnik Pablo Llamas (rocznik 2002) został podwójnym zwycięzcą edycji Orange Bowl 2018 do lat 16. Wygrał w grze pojedyńczej i podwójnej. Natomiast parę miesięcy wcześniej ten sam zawodnik był członkiem mistrzowskiej hiszpańskiej drużyny, która wygrała juniorskiego Davis Cupa do lat 16.
Piszę akurat o tym, ponieważ Pablo jest zawodnikiem akademii Davida Ferrera i miałem okazję wielokrotnie z nim trenować, obserwować go z bliska oraz nieco ponad pół roku temu grałem z nim sparing. Muszę się pochwalić, ponieważ wygrałem z nim wtedy 6:0, 6:3. Można powiedzieć, że to był tylko sparing i byłem akurat w super formie, a on jakoś nie był zbytnio zmotywowany do grania i czuł chyba zbyt duży respekt do mnie, jak do starszego kolegi, męża z dwójką dzieci. 😉 Był dosyć leniwy tego dnia i jakoś nie chciało mu się zbytnio biegać. Widocznie taki sparing nie był wystarczająco motywujący dla niego.
Pablo mimo swoich ogromnych sukcesów do lat 16 jest bardzo skromnym chłopakiem i mega wyluzowanym. Uwielbia rywalizować, a nie przepada za ciężkimi treningami. Jak nie Hiszpan. Aż mi się wierzyć nie chce, że osiąga takie wyniki. Ma niesamowitą łatwość gry i potrafi grać z dużym luzem ważne punkty. Żaden przeciwnik nie robi na nim wrażenia. Jest bardzo pewny siebie i po prostu gra w tenisa, nie robiąc z tego jakiegoś wielkiego halo. Pamiętam jak na jednym z treningów w akademii, gdy trenowaliśmy wspólnie, bardzo mocno wiało i już widziałem po nim, że niezbyt mu się chce trenować w takich warunkach i powiedziałem wtedy do trenera, że jeżeli on (Pablo) ma grać trening z takim nastawieniem (na odwal się), to ja schodzę z kortu, bo wtedy szkoda jest czasu nas wszystkich. Bardzo szybko Pablo zmotywował się i chyba właśnie wtedy nabrał do mnie respektu.
Pablo ma niesamowity potencjał, ponieważ nie trenuje jeszcze na 100% i nie daje z siebie wszystkiego. Ma spore braki, jeśli chodzi o przygotowanie fizyczne (też jak nie hiszpan). To tylko pokazuje, że jeżeli “ogarnie się” i będzie jeszcze bardziej przykładał się do treningów i trenerzy go przycisną, to w przyszłości spokojnie może być jednym z lepszych zawodników na świecie i wtedy, będę mógł powiedzieć, że dałem mu trzy gemy na sparingu. 😉
Do zobaczenia Pablo w akademii i jeszcze raz gratulacje!