Rzeczywistość jest jaka jest: jak to życiu, czasami się wygrywa, a czasami się przegrywa. To jest całkowicie normalne. Oczywiście chciałoby się, abyśmy częściej odczuwali emocje, które dostarczają nam zwycięstwa. Nikt normalny, świadomie nie chce się przecież czuć źle i nie chce przegrywać. Dlatego też, tak ważne jest, aby nauczyć radzić sobie z przegraną.

Co możesz zrobić, aby Twoje dziecko nie zostało pochłonięte przez falę frustracji i zniechęcenia, kiedy sprawy nie pójdą po jego myśli? Pomóż mu rozumieć, że przegrana to nic takiego złego. A tak naprawdę kiedy przegrywamy mamy więcej okazji, aby czegoś się nauczyć, a nie jeżeli wtedy, kiedy wygrywamy, ponieważ błędy jakie popełniliśmy powodują, że dostrzegamy to, co następnym razem możemy zrobić lepiej oraz co przybliży nas do wygranej. Można więc powiedzieć, że każda porażka przybliża nas do wygranej czy szeroko rozumianego sukcesu.

Wprowadzając taką ideę dzieciom, zmieniając ich postrzeganie odnośnie rywalizacji doprowadzimy do tego, że dzieci pozbędą się paraliżującego stresu podczas turnieju (mam tutaj na myśli strach przed porażką) czy frustracji po przegranym meczu. Poniżej przedstawiam kilka strategi, aby Twoje dziecko lepiej radziło sobie z porażką:

Pozwól mu przegrać

Bardzo często tatusiowie podkładają się dzieciom, kiedy w cokolwiek z nimi grają, myśląc, że w ten sposób pomagają im w ich własnej samoocenie. W takiej sytuacji, gdy zawsze dajesz dziecku wygrać, po pierwsze nie będzie ono wiedziało jak poradzić sobie w położeniu, kiedy przegra, a po drugie nie będzie w stanie tolerować frustracji. Przegrywanie czy nie wygrywanie jest podstawą w życiu. Postrzegaj to jako okazję do rozwoju i tak właśnie to wytłumaczyć swojemu dziecku. Daleko nie muszę szukać przykładu. Ostatnio grałem z synkiem na korcie i ustawiliśmy bramki oraz wzięliśmy rakiety do ręki. Graliśmy do 10 bramek, musieliśmy turlać piłkę po ziemi za pomocą ramy rakiety. Zawsze Janek ze mną wygrywał, ale ostatnio postanowiłem z nim wygrać i oczywiście się rozpłakał i nie chciał już dalej grać. Skąd ja to znam, które dziecko tak kiedyś nie miało? Po tym zajściu, gdy troszeczkę się uspokoił wytłumaczyłem mu, że dzięki temu, że teraz przegrał, będzie wiedział jak lepiej bronić swoją bramkę i co zrobić, żeby strzelić więcej bramek. Gdyby znowu wygrał… to co? Ok, pewnie byłby uśmiechnięty i zadowolony, ale niczego by się nie nauczył. A tak jest bogatszy o jedno doświadczenie więcej, które w przyszłości zaprocentuje.

Pokaż mu, aby nadawać większe znaczenie procesowi (drodze), a nie samemu wynikowi

Wszyscy chcemy wygrywać i nie ma w tym nic złego, ale czy nie uważasz, że lepiej by było gdybyśmy wszyscy doceniali i bardziej zwracali uwagę na fakt dania z siebie naprawdę wszystkiego? Zrozumienie, że prawdziwa rywalizacja odbywa się tak naprawdę z samym sobą byłaby bezcenną wiedzą dla Twojego dziecka.

Zwróć uwagę na jego zachowanie, kiedy będzie “dobrym przegranym”

Nie celebruj tylko zwycięstw, ale rób to także, kiedy przegra z podniesioną głową, z bardzo dobrym podejściem. Bardzo ważne dla Twojego dziecka jest to, żebyś docenił podjęty przez niego wysiłek, a przede wszystkim wtedy, kiedy dobrze poradzi sobie z przegraną.

“Jestem z Ciebie dumny. Poprzez wysiłek jaki włożyłeś w ten mecz spowodowałeś, że przegrałeś jak wielki mistrz”.

Takie słowa mogą dać dużo więcej Twojemu dziecku niż nawet samo zwycięstwo. Sam nie raz miałem takie mecze w swojej karierze, gdzie mimo porażki czułem się zwycięzcą o czym możecie przeczytać w mojej książce “Trening życia. Po drugiej stronie rakiety”

Najważniejsze jednak jest to, żeby być dla dziecka przykładem. Nie oczekuj od niego, żeby dobrze sobie radziło z porażką, jeżeli tym sam sobie z nią nie potrafisz poradzić. Zacznij najpierw od siebie. Jak można pomóc dziecku, jeżeli sam sobie nie potrafisz pomóc? Za każdym razem, gdy zderzysz się z sytuacją w której nie uda Ci się osiągnąć tego, co sobie założyłeś, pokaż mu, że potrafisz zaakceptować takie okoliczności i że jesteś w stanie je wykorzystać do nauczenia się czegoś nowego.