Bardzo ważnym, jak nie najważniejszym elementem w układance rodzice-trener-zawodnik jest ten pierwszy, czyli rodzice. Od nich tak naprawdę wszystko się zaczyna. To oni zazwyczaj decydują o tym czy dziecko będzie grało w tenisa. Nie oszukujmy się, dziecko nie wie jeszcze co tak naprawdę lubi w wieku 5-6 lat. Rodzice są od tego, żeby je nakierować, zaprowadzić na zajęcia lub zarazić pasją do tenisa. To od nich zależy jak dziecko zostanie wychowane i jakie wartości zostaną mu przekazane.

Poniżej 3 wskazówki co robić, aby być lepszym rodzicem tenisisty i co najlepiej mówić przed meczem czy przed turniejem:

  1. Jako rodzice nie powinniśmy wchodzić w rolę i kompetencje trenera, ponieważ trener jest od dawania wskazówek i porad odnośnie taktyki. Może się pojawić konflikt i co za tym idzie nie jasny przekaz, kiedy zawodnik miał już ustalony plan działania z trenerem, a rodzic daje kolejne wskazówki, które mogą być zupełnie odmienne.
  2. Rodzic nie powinien mówić o wygranej czy przegranej. Ważne jest, aby rozmawiać o nastawieniu, podejściu do gry, zachowaniu. Pozytywnego wsparcia nigdy nie jest za mało i dobrze, jeśli przekaz od trenera i rodzica jest spójny i wspólnie motywują zawodnika do gry i do dobrych zachowań, a co za tym idzie też zasad Fair play.
  3. Ważne jest, żeby rodzic nie sędziował i nie angażował się w dyskusje i kłótnie czy to z sędzią czy z innym rodzicem. Trzeba dać dziecku więcej przestrzeni i spowodować żeby cieszyło się tenisem. Rodzic powinien wspierać, kibicować, ale jednocześnie robić to z dystansem. Dzięki temu można stworzyć dziecku lepsze środowisko do grania w tenisa.